Autor Wiadomość
Myshus
PostWysłany: Wto 18:43, 27 Cze 2006    Temat postu:

dzięki,to teraz już wiem,czemu mam takie przyjemne fazy x]
Kalosz
PostWysłany: Wto 0:14, 27 Cze 2006    Temat postu:

Ja tam hoduję grzybki na kanapkach i przynosze codziennie do szkoły. Zawszę wcześniej wyliczam sobie w którym miejscu wgryzie się Mysz i daje tam podwójna porcje grzybiostwa. <smacznego Marikenie>
klaudia
PostWysłany: Pon 19:46, 26 Cze 2006    Temat postu:

moje naiwieksze ichtiologiczne osiagniecie to brzoswiniowo malinowy grzybek koloru zielonoóżowego w plecaku schowanym w szafie na 3 tygodnie, znaleziony po tym, jak sie przemieszczal po dywanie w kierunku drzwi...
a moi koledzy [przy skromnym udziale moich kanapek] przez caly rok szkolny chodowali grzyba w doniczce w szkolnej szafce, dorzucali codziennie nowe produkty... [maselko, majonez, jajeczko...] wyrosly takie sliczne nibynozki-wloski czy co to bylo i falowaly Very Happy
Myshus
PostWysłany: Pon 19:29, 26 Cze 2006    Temat postu:

ŁAŁ,Agnieszka,naprawdę?
Super xD

A ja od dzieciństwa hoduję na parapecie grzybki halucynogenne,czy to dziwne?
Iguanka
PostWysłany: Pon 19:18, 26 Cze 2006    Temat postu:

To niesamowite, czemu wszyscy chodują grzyby na pietach?Smile
Moj kolega z klasy ostatnio mi sie chwalił że zaczyna chodować pieczarki na balkonie:)
Hmm...ja ostatnio zachodowalam sobie za łóżkiem cos co mi spod niego wybieglow nocy, nie zdazylam zobaczyc co to, bo profilaktycznie rozdeptalam;)

Mam dla was wesołą wiadomosc, przez pierwsze 4 dni na obozie bedziecie mogly skrobac grzyby z namiotu;)
Myshus
PostWysłany: Pon 18:49, 26 Cze 2006    Temat postu:

kryształki też hodowałam

hodowałam także fasolę,rzeżuchę..
jak miałam chyba z 8 lat to przez cały jeden dzień udało się mi i jeszcze jeden koleżance utrzymać przy życiu zdychającego gołebia xD

ah,,tak..ja z pewnością czegoś w zyciu dokonam...
Oluś
PostWysłany: Pon 18:38, 26 Cze 2006    Temat postu:

Heh, Mysha, jesteśmy z Ciebie dumne Very Happy Zawsze wiedziaąłm, że ten Wasz biol-chem ma na Was duży wpływ... Razz
Ja z takich dziwnych rzeczy kiedyś wyhodowałam dęba z żołędzia i potem zasadziłam go w lesie Very Happy Kiedyś też zrobiłam sól na nitce... Takie ładne krystzałki Very HappyVery Happy
Myshus
PostWysłany: Pon 18:30, 26 Cze 2006    Temat postu: Grzyby

Jak często udaje wam się zachodowac grzyba w waszym pokoju?
Mi tak średnia raz na tydzień
Nawet niewiecie jak róznorakie kolonie udało mi się wychodować
zwłaszcza jedna mi sie podobała,był to taki grzybiarz złożony z czarnych ziarenek połacząnych srebrzystą siateczką delikatnych niteczek niczym nic pajęcza,to było jedno z większych moich osiągnięc w dziedzinie ichtiologii xD
bardzo ładnie prezentował się w szklance z kilkunastodniowym obierkiem po bananie xD
A może to był Qbek..wszakże miał ucho..

Powered by phpBB © 2001 phpBB Group